czwartek, 7 sierpnia 2014

Atmosfera podczas robienia tych zdjęć...

....była nieprzeciętna. ;)

Kiedy tak fotografowałyśmy z Magdą (uwierzcie, nasze pozy były naprawdę dziwne) podszedł do nas Pan-Staruszek i zaczął dopytywać co robimy później z tą sesją filmową (jak ją nazwał). Co jakiś czas wołał zaprzyjaźnione dzieciaki i razem komentowali co my takiego wyczyniamy xD
Pod koniec zapytał gdzie to umieszczamy i  obiecał, że wejdzie na internet  i sprawdzi czy mówimy prawdę - serdeczne pozdrowienia dla Pana! ;)

Nie wiem czy to kwestia aury, czy moich umiejętności (które mam wrażenie, że poszybowały w górę), ale jestem z tej sesji bardzo zadowolona! Mam nadzieję, że Wam również się spodoba ;)



                                                                     





(wybaczcie włosy wszędzie, ale wiał moocny wiatr >.<)
)


 (tak, ona naprawdę sama stoi!)





I takie pytanie: czy byłby ktoś chętny na spotkanie w Katowicach? ;)